Wiem, że utrata bliskiej osoby nie da się przeliczyć na pieniądze, ale w świecie zachodnim przyjęte jest wypłacanie odszkodowań w takich wypadkach i w są to często duże pieniądze, zwłaszcza przy katastrofach lotniczych i w krajach bogatych takich jak USA. W Polsce nie ma jeszcze tak dużych odszkodowań, ale coraz bardziej idziemy w górę pod tym względem. I to jest dobrze, bo oznacza, że jesteśmy coraz bogatszym społeczeństwem.
Jednak czy jesteśmy już na tyle bogaci, że możemy żądać kwot na poziomie 5 mln zł?
Po przeczytaniu informacji, że Pani eurodeputowana Beata Gosiewska, żona śp. Przemysława Gosiewskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej, żąda 5 mln zł, oniemiałem z niedowierzaniem.
Dlaczego robi to teraz, gdy jej formacja, do której należy jest przy władzy? Zwłaszcza, że ta formacja dała jej bardzo dobrze płatną fuchę, jaką jest bycie posłem w Parlamencie Europejskim. Takim postępowaniem robi bardzo złą robotę własnej formacji. Nie robiła tego wcześniej. Nie zwraca sie do Rosji, co byłoby zrozumiałe. Żąda od polskich podatników 5 mnl zł.
Przyznam również, że ja popieram obecną formację rządzącą i nie chcę, żeby pazerność niektórych jej polityków zniweczyła możliwość wygrania przez tę partię w wyborach w następnej kadencji.
Zwracam się więc do Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, jako jego zwolennik, żeby wpłynął na tę Panią, aby wycofała się z tej inicjatywy i przeprosiła wyborców PiS, albo wyrzucił ją z partii i wycofał dla niej jakiekolwiek poparcie.
W innym wypadku PiS będzie traciło poparcie wśród takich zwykłych zwolenników z tzw. prowincji i straci szansę na drugą kadencję, ponieważ żądanie takiego wysokiego odszkodowania jest po prostu, dla takich jak ja, nieprzyzwoite.
